Czy tylko ja nie lubię świąt?
Niby prezenty.
Ale co nam dadzą?
I tak po jakimś czasie, się znudzą, skończą lub zepsują.
Jedzenie?
Przytyjesz? Będziesz grubsza? Nie zmieścisz się w swoje ulubione spodnie.
Rodzina?
Dom pełen ludzi z fałszywymi uśmiechami na ryju.
Święty Mikołaj?
Proszę was. On nie istnieje.
Jedynie co będzie w święta to Smutek, gruby brzuch oraz uda, rodzinna którą udajesz że kochasz.
A wiecie czego nie będzie? Nie będzie GO. Co z tego że jest moim całym światem? Jak ja dla niego nie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz